Zaznacz stronę

Drobne sumy mogą dawać więcej niż myślisz. Znasz pewne przysłowie: „ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka”. A w jakim tempie i z jakich ziarnek zbiera się ta miarka?

Jak z małych kwot powstają duże efekty?

Zrobiłem właśnie porządki w torbie na laptopa. Ze zdziwieniem odkryłem na dnie torby kilkanaście monet. Uzbierało się ponad 22 złote. Rzecz może mało atrakcyjna, ale zacząłem się zastanawiać nad prymarnymi funkcjami pieniądza. To przecież środek wymiany i tezauryzacji, czyli gromadzenia bogactwa.

22 złote to ca 4 funty. Ta kwota nikogo nie zbawi, to jasne. Funkcja tezauryzacyjna jest tu zatem niewielka. Natomiast funkcja wymiany jest o wiele ważniejsza. Spróbuj bez takich 4 funtów przejechać z Greenford do Leyton w Londynie. Albo z Gliwic do Mysłowic na Śląsku. Wtedy okazuje się, że nawet czasem pens lub grosz, a właściwie bardziej ich brak, może pokrzyżować nasze plany. To tak, jak z niektórymi funduszami typu crowdfundig. Zbierasz w społecznym finansowaniu 10 000. Fundusz uzbierał 9999, więc oddaje pieniądze darczyńcom i nie masz wypłaty. Typowa sytuacja zero-jedynkowa. Oczywiście, są też takie fundusze crowdfunding, które płacą tyle, ile uzbierano i pewnie wolałbyś w takim partycypować. To normlane i naturalne.

A teraz pomyśl, czy rzeczywiście kontrolujesz swoje pieniądze?

Jedną z owych kontroli własnych pieniędzy jest świadomość, ile ich masz. Ponieważ jestem trenerem, umówmy się na proste ćwiczenie. Powiedz sobie, ile masz pieniędzy w portfelu. A teraz sięgnij po niego i sprawdź. Na ile dokładny jesteś w wiedzy o własnych pieniądzach?

Bardzo często nie kontrolujemy różnych rzeczy. Częściowo z lenistwa, a częściowo z głupoty wynikającej z powodu fałszywych wartości kulturowych.

A oto przykład fałszywego pojmowania pieniędzy w Polsce. Kiedy jest się na spotkaniu w restauracji – nieważne, czy na randce, czy na biznesowym lunchu – nadchodzi taki moment, gdy trzeba zapłacić rachunek. Kelner przynosi zgrabne okładki z papierową fiszką w środku. Płacący Polak rzuca okiem i kładzie kartę lub banknoty. W porządnych restauracjach kelner podchodzi z terminalem, w tych gorszych znika z kartą.

Ponieważ część mojego zawodowego życia toczyła się w Berlinie, naówczas (West), to

obserwowałem zachowania niemieckich biznesmenów.

Nieważne czy byli to biznesmeni na dorobku, czy już milionerzy. Gdy dostawali rachunek, sprawdzali z ołówkiem każdą pozycję. Czasem liczyli w głowie, czasem podsumowywali z kalkulatorem. Gdy przejrzeli pozycje cyfr, to dopiero wtedy płacili.W Polsce nie wypada na randce sprawdzać, jak wygląda rachunek, bo co sobie dama mego serca pomyśli? Może pomyśli, że mnie nie stać na restaurację, „jaki wstyd!!!”. Zadam zatem pytanie – a co sobie pomyśli, gdy zauważy, że można mnie orżnąć w imię jakichś głupich ideałów? Lepiej żeby myślała, że nonszalancko podchodzę do pieniędzy? A jeśli to narzeczona, która ma być przyszłą żoną, to jaki komunikat wysyłam jej w sprawie naszego przyszłego życia finansowego? Właśnie w takich sytuacjach, gdy nie kontrolujemy pieniędzy tracimy…

Drobne kwoty, jakieś abonamenty, które ciągną się od lat, źle obliczone reszty, niepotrzebne konta, palące się niepotrzebnie światło, gotowanie bez pokrywki, złe taryfy za prąd, otwarte okna przy rozkręconych kaloryferach, lejąc się niepotrzebnie woda, etc. … Listę można ciągnąć i mnożyć. Jeśli nie masz w głowie przy kasie ile masz zapłacić – czasem bywa nabita podwójnie pozycja. Nieważne z jakiego powodu – i tak to ty płacisz. A miesięcznie jest to na ogół do kilkudziesięciu do czasem nawet dwustu, trzystu złotych…

Ograniczone zaufanie w sprawach pieniędzy jest podstawą

To zdarza się wszędzie i zawsze. Na stacji Stratford przyjechawszy ze Stansted Airport, w piątek wieczór o 19.30 zapytałem czy mogę dostać bilet na weekend, bo na piątek miałem. Miły pan poszperał i dał mi… na piątek i sobotę. Więc gdy w niedzielę chciałem jechać, była niespodzianka o wartości dodatkowych 7 funtów do zapłacenia. Gdybym sprawdził, co mi sprzedał, nie miałbym tego problemu. Oczywiście raz, gdy byłem 4 dni w Londynie, poradzono mi, żebym kupował jednodniówki na 4 dni, bo taniej niż tygodniówka. Tak więc nie zakładam specjalnej złośliwości po stronie sprzedawcy na Stratfordzie, tylko głupotę po i lenistwo po mojej.

Co takie drobne kwoty robią?

Jeśli w ciągu miesiąca udaje ci się zgubić 100 PLN, to zobacz, co tracisz! Gdybyś sobie regularnie odkładał w jakimś produkcie finansowym 100 PLN co miesięcznie, to popatrz, jakie efekty może to dać!

W wierszach masz lata w odstępie co 5 lat. W kolumnie masz oprocentowanie roczne. Początek ze stopą zwrotu 4%, którą można uzyskać w bankach. Koniec na 12%, poziomie sugerowanym przez podręczniki do planowania finansowego. Można taką stopę zwrotu uzyskać w funduszach inwestycyjnych.

lata/procenty 4% 6% 8% 10% 12%
5 lat 6 652,00 zł 7 011,89 zł 7 396,67 zł 7 808,24 zł 8 248,64 zł
10 lat 14 774,06 zł 16 469,87 zł 18 416,57 zł 20 655,20 zł 23 233,91 zł
15 lat 24 691,08 zł 29 227,28 zł 34 834,51 zł 41 792,43 zł 50 457,60 zł
20 lat 36 799,72 zł 46 435,11 zł 59 294,72 zł 76 569,69 zł 99 914,79 zł
25 lat 51 584,33 zł 69 645,89 zł 95 736,66 zł 133 789,03 zł 189 763,51 zł
30 lat 69 636,29 zł 100 953,76 zł 150 029,52 zł 227 932,53 zł 352 991,38 zł

A zatem z ziarnka robi się miarka, co widać, słychać i czuć! Jeśli pomyślisz, że twoja swoboda i lenistwo na przestrzeni lat to mieszkanie, to może zaczniesz inaczej patrzeć na kontrolowanie małych kwot? To może oznaczać czynsz na poziomie 1,5 tys. zł miesięcznie dla ciebie! Może zatem warto. Ale pamiętaj o jednym – w życiu zawsze jest wybór. Czy musisz sprawdzać ile co kosztuje, ile wydajesz, ile masz w kieszeni, i dbać o małe kwoty?

0czywiście, że nie. Bo jak zawsze powtarzam – każdy ma prawo tracić własne pieniądze w sposób, który uzna za właściwy i w tempie, które przyjmie za dogodne…


Pozdrawiam serdecznie, Finansowy Doktor EuroCash, af

Pin It on Pinterest